Kontrola bólu
Oparte na dowodach strategie lepszego monitorowania bólu to ułatwienie zabiegów i bardziej zadowoleni pacjenci.
7 minut czytania
Tracisz okazję zapewnienia swoim pacjentom (i sobie!) leczenia bez bólu?
Dentyści wiedzą, że kontrola bólu jest ważnym czynnikiem budowania relacji pacjenta z lekarzem. Pacjenci leczeni w sposób bezbolesny to osoby zadowolone z terapii, a w obecnej trudnej rzeczywistości ma to większe znaczenie niż kiedykolwiek. Znieczulenie miejscowe oraz igły minimalizujące urazy są powszechne stosowane w gabinetach stomatologicznych. Natomiast znieczulenie powierzchowne mimo szerokiego zakresu zastosowań i doskonałego profilu bezpieczeństwa nie jest wykorzystywane przez wszystkich lekarzy. Dlaczego dentyści pomijają kluczowy element radzenia sobie z bólem podczas iniekcji?
Pacjenci konsekwentnie wymieniają ból jako jeden z głównych problemów związanych z leczeniem stomatologicznym. W ankiecie przeprowadzonej przez Dental Law, 42% pacjentów stwierdziło, że strach przed bólem jest tym, czego najbardziej nie lubią podczas wizyt u dentysty. Uważa się, że w Wielkiej Brytanii 36% ludzi cierpi z powodu strachu przed dentystą lub lęku, a kolejne 12% wykazuje symptomy dentofobii, w której ból odgrywa znaczącą rolę.
Ogólne rzecz biorąc dentyści są tego świadomi i dostrzegają potrzebę radzenia sobie z bólem swoich pacjentów. Podczas wywiadu przeprowadzonego przez Septodont, grupa dentystów z całych Stanów Zjednoczonych i Europy oceniła znaczenie znieczulenia na 9,4 w skali 1- 10. Pacjenci ze skuteczną kontrolą bólu, powiedzieli nam, są bardziej zrelaksowani, łatwiejsi w leczeniu, wracają by kontynuować leczenie, chętniej rekomendują dentystę innym osobom.
Mimo tej wiedzy wydaje się, że stomatolodzy tracą bezsprzecznie „złotą okazję” do bezbolesnego, satysfakcjonującego leczenia: a jest nią znieczulenie powierzchniowe.
Powierzchniowy środek znieczulający służy do znieczulenia tkanek jamy ustnej przed leczeniem stomatologicznym. Działając na powierzchowną błonę śluzową, może zmniejszać odczuwanie bólu podczas podawania znieczulenia przewodowego lub nasiękowego drogą iniekcji. Wśród innych zastosowań ten rodzaj znieczulenia może ułatwić wykonywanie wielu zabiegów, takich jak wygładzanie korzeni w obecności stanu zapalnego lub powierzchowne nacięcie ropnia podśluzówkowego,
Do stosowania jako dodatkowe środki znieczulające przed iniekcją są zalecane na przykład produkty takie jak Xylonor Spray firmy Septodont, X’Ogel lub Projel-20. Działają szybko i skutecznie oraz mają doskonały profil bezpieczeństwa. Wydaje się, że ich stosowanie to poniekąd obustronna korzyść zarówno dla pacjenta, jak i dentysty. A jednak tylko jedna trzecia dentystów, z którymi przeprowadzano ankiety, stwierdziła, że stosuje rutynowo znieczulenie powierzchniowe przed podaniem pacjentowi leku znieczulającego miejscowo drogą iniekcji. W jednym kraju znieczulenie powierzchniowe otrzymywało tylko 7% pacjentów.
Gdy przechodzimy trudny okres pandemii, wielu dentystów walczy o utrzymanie rentowności. Teraz bardziej niż kiedykolwiek, każdy produkt używany w gabinecie musi mieć swoje uzasadnione użycie. Można argumentować, że środki znieczulające powierzchownie to wydatek, który powinien być zarezerwowany tylko dla najbardziej wyjątkowych przypadków. Aktualnie, w trudnych ekonomicznie czasach jest to zasadna obawa, ale nie uwzględnia się wtedy długoterminowych korzyści biznesowych, jakie można uzyskać dzięki zapewnieniu doświadczenia bezbolesnego leczenia każdemu pacjentowi.Gdy przechodzimy trudny okres pandemii, wielu dentystów walczy o utrzymanie rentowności. Teraz bardziej niż kiedykolwiek, każdy produkt używany w gabinecie musi mieć swoje uzasadnione użycie. Można argumentować, że środki znieczulające powierzchownie to wydatek, który powinien być zarezerwowany tylko dla najbardziej wyjątkowych przypadków.
Aktualnie, w trudnych ekonomicznie czasach jest to zasadna obawa, ale nie uwzględnia się wtedy długoterminowych korzyści biznesowych, jakie można uzyskać dzięki zapewnieniu doświadczenia bezbolesnego leczenia każdemu pacjentowi.
Ankietowani przez nas dentyści zidentyfikowali dwa typy pacjentów, które miały wpływ na ich działalność. Po pierwsze leczenie lękowego pacjenta niemal zawsze trwa dłużej. Jest mniej przewidywalne, bo nie wiadomo czy niezadowolona osoba wróci oraz może zaszkodzić reputacji gabinetu poprzez pocztę pantoflową. Z kolei nieobecność pacjenta pozostawia lukę w harmonogramie, której nie można natychmiast wypełnić, przerywa zaplanowany rytm pracy i dentysta traci potencjalne dochody. Obie kategorie pacjentów, jak twierdzą dentyści, powodowały, że czuli się zestresowani i zdemotywowani w pracy.
Co ciekawe, dentyści nie dostrzegali między nimi większego związku. Oszacowali, że tylko 7% niezrealizowanych wizyt było bezpośrednio spowodowane lękiem pacjentów, ale badanie przeprowadzone przez Dental Law wskazuje, że liczba ta jest znacznie wyższa. Aż 28% respondentów potwierdziło, że odwołało lub opuściło wizytę z powodu nadmiernego lęku.
Niektórzy dentyści rezygnują z powierzchniowych środków znieczulających, ponieważ wierzą, że mając odpowiednią igłę we wprawnych rękach, mogą wykonać niemal bezbolesne iniekcje. Chociaż może tak być, nie jest to wiarygodnym pocieszeniem dla lękowego pacjenta.
Oczekiwanie lub przewidywanie bólu może być prawie tak traumatyczne – a czasami nawet gorsze – niż sam ból, motywując niektórych pacjentów do opóźnienia lub unikania leczenia. W przypadku iniekcji badania pokazują, że lęk może w rzeczywistości nasilać odczuwanie bólu przez pacjenta podczas zabiegu wykonywania znieczulenia miejscowego. Stwarza to więc negatywne przewidywania co do przyszłego leczenia, wzmacniając związek lęk-ból.
Zaoferowanie znieczulenia powierzchniowego to prosty sposób na zerwanie tego powiązania. Pacjenci są bardziej skłonni do pojawienia się, jeśli możesz im udowodnić, że sam „zastrzyk” – a nie tylko procedura, która po nim następuje – będzie bezbolesny. Potem już podczas wizyty mamy możliwość przećwiczenia z pacjentem ogólnych technik radzenia sobie z lękiem oraz metod behawioralnych (np. ćwiczenia oddechowe). A kiedy zapewniasz lepszy standard leczenia (dla Ciebie i dla pacjenta!), kreujesz tym samym pozytywne oczekiwania co do przyszłych wizyt i zmniejszasz liczbę tych kosztownych, frustrujących wizyt do których nigdy nie doszło.
Argument za stosowaniem powierzchownych środków znieczulających u pacjentów lękowych jest oczywisty, ale co z resztą populacji pacjentów?
Twój pacjent może obecnie nie być osobą lękową, ale badania mówią, że istnieje silna korelacja między lękiem dentystycznym a wcześniejszym doświadczeniem bólu. W przeprowadzonej przez wspomniany wcześniej Dental Law ankiecie ,46% osób twierdziło, że miało złe doświadczenia, 74% z nich wspomniało o bólu lub dyskomforcie a 84% obawiało się ponownej wizyty u dentysty. Czasem wystarczy jedno trudne doświadczenie, aby nadać przyszłym wizytom, lękowy wymiar. Dlatego warto uprzedzać takie sytuacje proaktywnym zarządzaniem bólu w gabinecie.
Pomijając lęk, nawet najbardziej odporni pacjenci będą opiniować Cię na podstawie poziomu odczuwanego bólu. Pacjenci oceniają swoją satysfakcję z usług świadczeniodawców w oparciu o szereg kryteriów, przy czym ponad połowa z nich dotyczy kwestii kontroli bólu.
Warto zauważyć, że Twój pacjent może nie wyglądać na zdenerwowanego siedząc na fotelu. To jednak nie oznacza, że jest zadowolony. Gdy w grę wchodzi nasz własny ból przestajemy też kierować się logiką. Nawet, jeśli pacjent rozumie sytuację z racjonalnego punktu widzenia i wie, że próbujesz mu pomóc, ostatecznie jesteś źródłem jego bólu, a tym samym celem jego frustracji.
Niezadowolony pacjent z mniejszym prawdopodobieństwem zastosuje się do Twoich zaleceń i bardziej prawdopodobne, że opóźni przyszłą wizytę stomatologiczną. A to prowadzi do powstania potencjalnie bardziej skomplikowanych potrzeb zdrowotnych i gorszego rokowania, gdy leczenie jest skomplikowane. Jeśli pacjent jest szczególnie niezadowolony, może zmienić świadczeniodawcę lub podzielić się swoimi negatywnymi obserwacjami z innymi. Podobnie jak w przypadku lęku stomatologicznego, można temu zapobiegać za pomocą prostego zabiegu w postaci aplikacji znieczulenia powierzchniowego.
Tak jak kładziemy nacisk na profilaktykę w kontekście zapobiegania przed leczeniem, tak musimy profilaktycznie podchodzić do kontroli bólu, troszcząc się o zadowolenia pacjenta. Musimy również pamiętać, że jeśli niektórzy pacjenci opóźnią lub opuszczą wizyty z powodu strachu przed bólem, to nie zawsze będziemy świadomi ich lęku lub będziemy mieli możliwość radzenia sobie z nim – ale nadal będzie to miało na nas duży wpływ. Mając to na uwadze, każda okazja, którą mamy, aby zadbać o pacjenta, jest warta naszej uwagi.
Jest to szczególnie ważne podczas pandemii COVID-19. Ludzie już i tak niechętnie szukają opieki dentystycznej ze względu na problemy finansowe lub problemy zdrowotne. Perspektywa bolesnego leczenia może być ostatnią możliwością jaką wezmą pod uwagę. Chociaż powierzchniowe środki znieczulające bez wątpienia będą wymagały trochę dodatkowego czasu i kosztów, uważamy, że są one ważnym narzędziem, bez którego żaden dentysta nie może pracować podczas pandemii i poza nią.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, oświadczam, że jestem specjalistą z branży stomatologicznej (stomatolog, technik dentystyczny, asystentka, higienistka lub osoba związaną z branżą). Mam świadomość, że treści zamieszczane na niniejszej stronie mogą zawierać między innymi materiały reklamowe wyrobów przeznaczonych do używania przez użytkowników innych niż laicy. W celu przejścia na stronę potwierdź swój status: